piątek, 30 listopada 2012

9 "Zawsze możesz się do mnie przytulić. Nie będę protestować"


                Wróciła do domu późno w nocy. Chodziła po mieście, była na cmentarzu u babci i jakoś jej zleciało. Wiele razy dzwonił do niej Liam, Harry albo Louis. Za każdym razem odrzucała połączenie, a gdy było już trochę po pierwszej w nocy po prostu wyłączyła telefon.

                Ziewnęła lekko i przeszła ostatnie 100 metrów dzielących ją od domu. Miała trudności z trafieniem kluczem do zamka, ponieważ było ciemno, a latarnie dawno już zgasły. W końcu jej się udało. Weszła do przedpokoju i zamknęła się od środka. Pogłaskała psa, który przybiegł, gdy usłyszał, że ktoś wszedł. Jak zwykle czujny, gdy nikogo nie ma w domu. Przeszła do salonu, zaświeciła światło, a następnie do kuchni i tam też je zapaliła. Nasypała psu karmy do jednej miski, a z drugiej wylała wodę i nalała świeżej. Owczarek spojrzał obojętnie na posiłek i wrócił na swoje posłanie. Ułożył głowę na swoich przednich łapach i obserwował znużenie swoją panią, aż w końcu zasnął. Amy zjadła jabłko, a później napiła się wody. Wyszła z kuchni gasząc za sobą światło. Przeszła do łazienki i zmyła makijaż, po czym umyła zęby. Ziewnęła szeroko i wróciła do salonu, by zgasić lampę. Wyszła z pomieszczenia i weszła do swojej sypialni. Przystanęła, by sprawdzić w myślach, czy wszystko zamknęła, wyłączyła i czy o czymś nie zapomniała. Po chwili skinęła sama sobie głową, bo wszystkie czynności związane z bezpieczeństwem swoim i domu, miała wykonane. Przebrała się w krótkie spodenki i szeroką koszulkę, które miały jej służyć za piżamę. Położyła się na ogromnym łóżku i zasnęła.

                                                                                              ***

                Obudziło ją skomlenie spod drzwi. Westchnęła i zczołgała się z łóżka.  Podchodząc do źródła hałasu uderzyła małym palcem o szafkę. Zaklęła całkiem głośno i przystanęła na chwilę. Po kilkunastu sekundach ból zelżał. Podeszła i otworzyła drzwi Shaggy’emu, po czym pogłaskała go.  

-Już cię wypuszczam. – uśmiechnęła się. Otworzyła drzwi prowadzące na taras i pozwoliła, aby szczeniak pobiegł wybiegać się na trawie.

                                                                                              ***

                -Po prostu dajcie jej spokój. Nie widzicie, że chce być sama? – powiedział Zayn do trzech chłopaków stojących w oknie i patrzących na Amelie bawiącą się ze swoim psem. Miała rozczochrane włosy i szeroki uśmiech na swej ślicznej twarzy. Ubrana była w bardzo krótkie spodenki i szeroką, zieloną koszulkę, która zasłaniała to co trzeba. Uśmiechnął się pod nosem. Postanowił, że ją odwiedzi, ale jeśli mu nie otworzy, to nie będzie nalegał, tak jak Liam, Louis czy Harry.

-Co robicie? – do salonu wszedł Niall z Victorią – jego nową dziewczyną.  Obejmował ją w pasie i co chwila spoglądał na nią, jakby z utęsknieniem czekał choćby na jedno jej spojrzenie. Gdy w końcu przeniosła na niego swój wzrok, uśmiechnął się szeroko, a ona odwzajemniła ten uśmiech, dodając do niego swoje rumieńce.

-Nic. – jak na zawołanie cała czwórka odwróciła wzrok od okna i spojrzała na blondynkę.

-Cześć chłopcy – uśmiechnęła się Vickie.

-Hej. – przywitał się Hazz, a reszta skinęła głowami. Liam i Lou ukradkiem zerkali przez okno na swoją przyjaciółkę.

-Banda debili – skwitował Zayn i złapał swoją paczkę papierosów, portfel oraz telefon, po czym wyszedł z domu. Skierował się na sąsiednią posesję i od razu przeszedł do ogrodu, by móc spędzić czas z przeuroczą dziewczyną imieniem Amy.

                                                                                              ***

                -Cześć Amy – usłyszała za sobą czyjś głos. Odwróciła się i zobaczyła Zayn'a, siedzącego na schodach werandy.  Drgnęła lekko, ponieważ wystraszyła się tego, jak bezszelestnie przemieszczał się ten chłopak.

-O... Hej Zayn. – uśmiechnęła się i przyjrzała się chłopakowi. Niezmiennie wyglądał jak model, który dopiero wyszedł z jakiejś sesji fotograficznej. Miał na sobie granatowy, zapinany na guziki sweter, pod tym ciemną koszulkę. Jego spodnie były wąskie, o jasnej barwie beżu. Wyglądał uroczo, a zarazem uwodzicielsko.  Amy skarciła się w myślach, że myśli o swoim przyjacielu w taki sposób.

Jej przemyślenia przerwał pies, który wykorzystał chwilę jej nieuwagi i skoczył na nią, przewracając ją na trawę, zawzięcie liżąc ją po twarzy – Przestań głupku. – zaczęła się śmiać. Zepchnęła z siebie psa i wstała z ziemi, otrzepując swoją koszulkę.

-Przeszkadzam?- zapytał mulat. Usiadła obok niego.  

-Nie no coś ty.

-Nie chcę nic mówić, ale ta banda debili stoi właśnie w oknie i gapi się na ciebie od jakichś 30 minut. Trochę żenujące, nieprawdaż? – wskazał na okno w swoim domu. Amy spojrzała i zauważyła, że ktoś się tam porusza. Westchnęła i wstała.

-W takim razie chodźmy do domu – wskazała na drzwi. Chłopak podniósł się i ruszył za nią do pomieszczenia.

                -Rozgość się, a ja się ogarnę. – uśmiechnęła się i poszła do swojego pokoju. Wyciągnęła z szafy granatowe spodenki i białą koszulkę z nadrukiem, oraz standardowo czystą bieliznę. Przeszła do łazienki i wzięła szybki, zimny prysznic, który ją orzeźwił i wspomógł krążenie jej krwi. Wytarła się, po czym przebrała w wcześniej przygotowane ciuchy. Wysuszyła włosy i zaplotła na nich kłosa. Pomalowała rzęsy tuszem, po czym wróciła do salonu. Zayn siedział na kanapie i wpatrywał się w wyłączony telewizor  beznamiętnie.

-Trzeba było go włączyć. – zaśmiała się cicho, siadając obok niego.

-Nie pomyślałem. – uśmiechnął się, spoglądając na nią. –Ładnie wyglądasz.

-Zwyczajnie. – wzruszyła ramionami. –Napijesz się czegoś?

-Nie, dziękuję. Właściwie to przyszedłem tutaj, żeby zabrać cię na jakiś spacer, lody, a potem do kina. Pójdziesz ze mną?

-Czemu nie. – uśmiechnęła się. Zayn wstał i wyciągnął do niej rękę. Złapała ją i wstała z kanapy. Nim chłopak wyciągnął ją przed drzwi, zdążyła założyć granatowe trampki, oraz złapać portfel, okulary i klucze. Zamknęła drzwi, po czym podeszła do czekającego na nią, z lekkim uśmiechem, mulata.

-Chodźmy.

                                                                                              ***

-Dlaczego horror? – jęknęła, spoglądając na przyjaciela. Uśmiechnął się do niej zawadiacko.

-Bo po 22 w kinie puszczają tylko horrory – wzruszył ramionami, po czym  kupił dwa bilety. Nawet nie zauważyła kiedy zleciał jej ten dzień. Przeszli chyba większą część Londynu, zjedli obiad w restauracji, byli na lodach, w wesołym miasteczku i na London Eye. Teraz Zayn zaciągnął ją do kina.

-Jesteś niemożliwy – westchnęła, gdy siedzieli już na swoich miejscach z popcornem i colą. O dziwo, oprócz dwóch 16-letnich dziewczyn, nikt dzisiaj nie poprosił go o zdjęcie i autograf. Mieli cały dzień tylko i wyłącznie na swoje wygłupy.

-Wiem – wyszczerzył się. – Zawsze możesz się do mnie przytulić. Nie będę protestować– puścił do niej oczko, za co ona szturchnęła go lekko w ramię, po czym zaśmiała się i wpatrzyła w ogromny ekran, ponieważ właśnie zaczął się film.

                Przytuliła się do Zayn'a, gdy wielkie monstrum, próbowało urwać głowę dziewczynie głównego bohatera. Do końca filmu trwała z twarzą wtuloną w mulata, od czasu do czasu zerkając co się dzieje na ekranie. Stwierdziła, że bardzo podobają jej się jego perfumy.

                                                                                              ***

                Wyszli z kina dwie godziny później. Amy wciąż nie mogła się otrząsnąć po drastycznym zakończeniu filmu. Wzdrygnęła się i objęła ramionami.

-Spokojnie, to tylko film – uśmiechnął się wesoło Zayn. W ogóle nie przerażały go horrory, za co Amy szczerze go podziwiała. Miała słabą psychikę. Pokiwała więc tylko głową i objęła się rękoma. Do domu mieli spory kawałek, a ona nie wzięła ze sobą bluzy. Zayn ściągnął z siebie swoją i założył na jej ramiona. Objął ją ramieniem i przytulił mocno do siebie. Aromatyczna woń jego perfum, znów zawładnęła jej zmysłem powonienia – Zamówić taksówkę?

-Nie. Przejdźmy się – zaproponowała.

-W porządku – uśmiechnął się, po czym zerknął na nią, chcąc się upewnić, że wszystko jest okej.

                -Dzięki za miły dzień – posłała mu jeden z najpiękniejszych i najszczerszych uśmiechów. Ściągnęła z siebie jego bluzę i mu ją oddała – I za bluzę.

-Nie ma za co. Mógłbym spędzać takie dni codziennie. To dla mnie czysta przyjemność, szczególnie jeśli spędzam takie chwile z uroczą przyjaciółką. – uśmiechnął się lekko i rozłożył ramiona. Amy wtuliła się w niego po raz kolejny, a on objął ją mocno, sprawiając, że przyjemne ciepło rozlało się po jej ciele.

-Dziękuję jeszcze raz – pocałowała go w policzek, po czym wyswobodziła się z jego objęć. Podeszła do drzwi i obejrzała się. Zayn stał na chodniku i machał do niej z szerokim uśmiechem na ustach. Odmachała mu, a następnie weszła do środka.

                                                                                              ***

                Zayn usiadł na schodach przed swoim domem i uśmiechnął się do siebie. Po raz pierwszy od dawna przez cały dzień nie zapalił ani jednego papierosa. Dla niego to i tak było długo. A to wszystko za sprawą uroczej brunetki, która praktycznie zawsze się uśmiechała. Dowiedział się od niej tego dnia bardzo dużo o jej życiu. Gdy miała 8 lat zmarła jej mama, a ostatnio odeszła jej babcia. Opowiedziała mu też o swoim ojcu, który mieszka w Mullingar razem z nową rodziną. Zdziwił się, że tak łatwo przyszło mu znalezienie nowej żony,  po bolesnej stracie ukochanej, lecz Amy wytłumaczyła mu, że wraz ze swoją babcią namawiały go do ślubu z Sophie, aż do skutku, ponieważ widziały, że ta kobieta kocha tego mężczyznę. Z wzajemnością zresztą.        

                Dowiedział się też, że podczas wakacji, gdy jeździła do Irlandii, jej sąsiadem był Nialler. Podobno strasznie jej dokuczał, gdy byli młodsi. Nic nam o tym nie wspominał. Pewnie się wstydził, pomyślał Zayn, wzruszając ramionami. Wstał ze schodów i wszedł do domu, gdzie czekał na niego Liam.

-Gdzie ty tyle byłeś? – zapytał zaspany. Siedział na schodku i opierał głowę o poręcz. Wyglądał na wyczerpanego. Zayn’owi przebiegło przez myśl, że jego dziewczyna musi być dobra w tych i tamtych sprawach. Powstrzymał się od parsknięcia śmiechem.

-Tu i tam – wzruszył ramionami Zayn. Liam czasami faktycznie zachowywał się jak ich ojciec, ale w gruncie rzeczy był najlepszym przyjacielem, jakiego można było sobie wymarzyć – Idź spać Daddy, ja jeszcze idę coś pooglądać – poklepał przyjaciela po ramieniu, po czym zniknął w łuku drzwiowym, prowadzącym do salonu. 





Cześć. 
Chciałam wam powiedzieć, że jest mi bardzo smutno, z tego powodu, że wejść na mojego bloga jest tyle, a komentarzy bardzo mało.
Nie podoba wam się? Proszę was, napiszcie to w komentarzach.
Klawiatura naprawdę nie gryzie!
Nie masz konta? Nie szkodzi, anonimowi też mogą komentować.
Błagam. Cokolwiek! Zwykłe 'super', 'beznadziejne' czy ' ;)' w zupełności mi wystarczy! 

 16 komentarzy pod tym rozdziałem -> następny rozdział.
Przykro mi, że tak jest. Mogę zawiesić bloga. Chcecie? Chyba będę zmuszona.. 
Nie zapominajcie, że was kocham! 
Do następnego <3

23 komentarze:

  1. Zawiesić bloga? Ty chyba żartujesz! Nawet się nie waż xd a całe opowiadanie jest naprawdę niesamowite. Zawsze z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE ZAWIESZAJ !!!!!!!! Kocham tego bloga i również z niecierpliwośćią czekam na następne przygody Amy . *__* Pliss NIE ZAWIESZAJ !! - kocham - Jula

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze co muszę powiedzieć to JAK TO NIALL MA DZIEWCZYNĘ?! Jestem w szoku, gdy to przeczytałam. Choć teraz po przeczytaniu momentów z Zaynem, coś mi się wydaje, że chyba na przyjaźni się nie skończyć. Prawda, czy źle mówię? :) Poza tym zauważyłam plusy i minusy mieszkania tak blisko chłopaków. Może i ma się fajnych sąsiadów, ale z tym staniem przy oknie i obserwowanie dziewczyny to już lekka przesada moim zdaniem. I widzę, że nie tylko ja boję się oglądać horrorów. Ale gdyby miał iść ze mną taki Zayn, nie miałabym nic przeciwko. :)
    Czekam na następną część. :*

    Co za problem, zawsze mogę coś dla ciebie zrobić. :D

    www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudny rozdział :3 Ani mi się waż zawiesić bloga ! :D

    [theonlyexceptionx.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj moja kochana najdrozsza!! Pisze ten komentarz nie wiem juz który raz ale się nie poddam <3 ten internet w telefonie mnie wykonczy. No wiec BLAGAM CIE proszę NIE ZAWIESZAJ BLOGA! Przecież on jest niezwykły! U mnie też nie jest tyle komentarzy ale cóż... Wiesz przecież ze gdzieś tam w innym rejonie Polski jest taka niebieskooka Hania która kocha twój styl pisania i twoja wyobraźnię :-P nie przestane czytać nawet jeśli ktoś mnie do tego zmusi! :-D a teraz rozdział; Niall ma dziewczynę! Ooo.... Ja nie myślałam ze on tak na serio... Przykre :-( ale fajnie ze Zayn zabral ja do kina itd. Ja tez nie lubie horrorow :-( bryyy! No sloneczko za oknem pads snieg a w U mnie cieplo dzieki Tobie. Ito kolejny powod dla ktorego nie pozwole ci zawiesic tego bloga! <3 czekam na kolejny skarbie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział cudowny <3 a jak zawiesisz tego bloga to cię znajdę i się zemszcze ;*** z niecierpliwością czekam na nn rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudnyyyy ty masz talent.

    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zawieszaj!! ten blog jest genialny! a co do rozdziału...fajnie ,że spędzili ze sobą ten dzień :) nie będę si rozpisywać .rozdział super i czekam na kolejny :D
    sabgli

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiadanie jest świetne :) Myślałam tylko, że będzie coś z Niallem, ale Zayna też uwielbiam :) Pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czytam i będę czytać ;) Zawsze komentuję, bo Twoje opowiadanie bardzo, ale to bardzo mi się podoba ;) Proszę, nie zawieszaj....
    Rozdział jest świetny, bardzo mi się podoba:) Czyżby coś między Zaynem, a główną bohaterką coś iskrzyło??? Mi to tam pasuje hehe ;) Niall ma dziewczynę??? Nie spodziewałam się tego.
    Pozdrawiam!
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zayn jest strasznie kochany w twoim opowiadaniu.
    Rozdzial oczywiscie cudowny :))
    Jestes genialna pisarka i nigdy nie rezygnuj z tworzenia historii.
    Widac, ze masz talent <3
    Nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu.
    Mam nadzieje, ze dodasz szybko :*

    Buziak <3
    http://i-can-be-your-shelter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie!!! Błaaagam nie zawieszaj bloga. Uwielbiam Tw opowiadanie jest świetne i codziennie tu zaglądam. Czasami zapominam skomentować, ale to nie znaczy, ze nie czytam ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieeeeeeeeeeeee!!! Zabraniam ci zawieszać bloga ! Jak można coś tak świetnego zawieszać?!
    Rozdział trochę chaotyczny :p Pierw jest tam, za chwilę tu haha. Ale poza tym jest fajny. Czyżby Zayn zaczął czuć coś do Am. Jeju Niall ma dziewczynę, kurde NO! Jestem ciekawa co dalej wymyślisz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog. <33 Genialny rozdział.
    Czekam na kolejny. :* Weny. ♥
    Jak masz czas byłoby mi miło gdybyś weszła :)
    czasemslowanicnieznacza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawiesić bloga? o czym ty wgl mówisz? NIE MA MOWY! Ja się nie zgadzam i myślę, że reszta tak samo :) Także nawet sobie tutaj nie żartuj :)
    Co do rozdziału.. Super! Tylko.. Jak to Niall ma dziewczynę?! No tego to się na prawdę nie spodziewałam :o Mam nadzieję, że to jakaś pomyłka jest, bo oczywiście kibicuję jemu i Am :) A co do Zayna.. No no.. Czyżby nasz kochany mulat czuł coś do Am? :> Jestem bardzo ciekawa jak dalej to wszystko się potoczy. Czekam na kolejny rozdział, dodawaj szybciutko :)
    Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale nie miałam kiedy :(
    I dziękuję za cudowny komentarz pod ostatnim rozdziałem.. Popłakałam się, bo to cudowne, że mam taką czytelniczkę ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Jej Kaśś proszę nie zawieszaj tego bloga... Sama też doskonale wiesz, że wielu osobom to się podoba bo inaczej nie było by tyle wejść: ))
    a co do tego rozdziału to po prostu zamiemowiłam oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu<3 ogromne zaskoczenie, że Niall ma dziewczynę... I coś się chyba zaczyna dziać między Zaynem i naszą kochaną Am<3 mam nadzieję, że się nie mylę: )
    dodaje jako 16 więc mam nadzieję, że lada dzień i pojawi się nowy rozdział: ) z niecierpliwością czekam<33
    KOCHAM CIĘ I TO JAK PISZESZ!!: ***<333

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ja mam psikuśniy telefon -,- Pisałam z niego komcie o tym i o 15 cudzie, a tu mi się nie wstawiły ...Przynajmniej teraz wiem, że nie mogę pisać z fona :P
    Co do tego rozdziału to .. JESTEM W SZOKU :O
    Jakim cudem Niall ma dziewczynę, a nie jest z naszą Amy ? ;>
    Toż to karygodne, ale czytając to jak wspaniale upłynął jej dzień w towarzystwie Zayn'a, aż mi się mordka cieszy <33
    Tak więc podsumowując ten rozdział JEST GENIALNY ;*
    Z wielką niecierpliwościom czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz ogromny talent, naprawdę. Trafiłam tutaj przypadkiem i nie żałuję. <3 Jeżeli pojawi się kolejny rozdział, poinformuj:
    http://it-was-meant-to-be.blogspot.com/
    + Miło byłoby poznać Twoją opinię. :>

    OdpowiedzUsuń
  19. Zajebisty rozdział!
    Coś czuję, że Amy powoli staje się dla Zayna kimś więcej ;D
    Co za palant z tego Nialla! Znalazł sobie jakąś dziewczynę?
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :**
    Przepraszam, że komentarz dopiero teraz, ale jakoś wcześniej nie mogłam się do tego zebrać :/

    OdpowiedzUsuń
  20. ni ma zawieszania. jest pisanie kolejnego rozdziału i dodanie go w jak najszybszym tempie!
    tak wgl to ja nie wiem co tu siee dzieje. Niall miał być z Amy, a nie jakaś tam Victorią, której (mówie z góry!) nie lubie choćby nie wiem jaka fajna była. wiem... ta tolerancja ode mnie aż bije ; )
    no, ale ja siee nie zgadzam na żadne inne związki niż blondyn i Am. Zayn to może być przyjacielem i to nawet dobrym, ale to ten przy głupawy, sierota i imieniu Niall ma być jej chłopakiem. niech facet w końcu przejrzy na oczy, do cholery!
    wiem troche siee narzucam, ale ja naprawde uważam, że Niall i Am powinni być razem. żadne Victorie!
    aaa... i chciałaś jakis zwykły komentarz pod rozdziałem... masz to SUPER i dawaj kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nienienienienienieninienienienienienienienienie zawieszj.!!! Kocham twojego bloga..:( Prosze.:( Rozdział zajebisty tak jak wszystkie.!:D Zayn.<3 Z niecierpliwością czekam na nową notke.:D
    http://1d-mycreazystory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. :> Super :) Masz talent ;) Czekam na kolejny rozdział.Mam nadzieję że jak najszybciej się pojawi ;> Nie możesz zawiesić bloga rozumiesz ? Nie możesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ŁO ty szantażystko skubana xD ty przynajmniej masz dar do szantażowania hahaha xD
    kocham połączenie Amy i Zayn'a, ale wkurza mnie ta wredna cipka co z Niallerem chodzi

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy